Królowa Niepogód, bo tak czasem
nazywana jest Babia Góra. Jeden z najtrudniejszych ultramaratonów w Polsce. Skala
trudności wyznaczona jest nie tylko przez solidne przewyższenia, ale i
zaskakujące warunki pogodowe.
Zrobiłem to! 2 x Babia Góra,
55km, ponad 3600m up. 12 miejsce open.
Jestem mega szczęśliwy i nadal
nie mogę w to uwierzyć! Trasa jest zachwycająca, łatwo dać się uwieść pięknej
przyrodzie, zatracić w przygodzie na górskich bezdrożach. Ale z drugiej strony
jest to również wyzwanie dla psychiki. Fragmenty trasy wyprowadzone są nie
tylko poza oficjalne szlaki, ale i poza jakiekolwiek ścieżki. Napieramy korytem
górskiego potoku, przez gęste krzaczory, pod lub nad wiatrołomami, przez las.
Jedyne czego brakowało to płaskich odcinków. Przy drugim wejściu były również
chwile słabości, problemy z żołądkiem, nawet myśl o zejściu z trasy, lecz
wiedziałem, że są osoby które na mnie liczą i nie mogłem się poddać! Polecam każdemu, kto chce pokonać granice
wytrzymałości.
Szczególnie chciałem podziękować
Patrycji za support oraz wsparcie na trasie, mojemu teamowi, na który mogę
zawsze liczyć i wiem, że dzięki tym osobą, którymi się otaczam spełnianie
marzeń jest o wiele łatwiejsze. Gratulacje również dla wszystkich zawodników,
którzy ukończyli te zmagania. Osobiście to nie chciałbym przeżywać tego
morderczego starcia jeszcze raz, ale w przyszłości kto wie- może tam wrócę?
A teraz czas na zasłużony
odpoczynek!
0 Komentarze
Akceptuję prawo autora do usunięcia opinii zawierającej treści sprzeczne z prawem, wulgarne, naruszające prawa innych osób lub powszechnie przyjęte zasady współżycia społecznego, jak również treści reklamowych i spamu. Autor strony nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych komentarzy, które są wyłącznie prywatnymi opiniami Użytkowników i nie muszą być zgodne z punktem widzenia autora strony.