![]() |
źródło: https://www.runnersworld.com/ |
Jak informuje runnersworld pod koniec zeszłego tygodnia David Kilgore biegał z przyjacielem, wymyślając pomysły na to, jak mogliby się zmierzyć podczas globalnej pandemii koronawirusa. Ponieważ wielu biegaczy napotyka niepewność co do bliskiej przyszłości wyścigów, również szukali sposobów na dobre wykorzystanie treningu.
28-letni Kilgore - który mieszka w Nowym Jorku, ale obecnie wraca do rodzinnego miasta Palm Bay na Florydzie - miał w tym roku prowadzić wyścig śmierci, wyścig ultra o długości 72 mil, ale był to jeden z wielu anulowanych lub przełożonych w ciągu ostatnich kilku tygodni . Prowadząc wyścig, miał nadzieję na zdobycie złotego biletu na słynny bieg 100-Mile Endurance Run w Stanach Zjednoczonych ( również anulowany ), który byłby jego pierwszym biegiem na 100 mil.
Mimo że ten sen zniknął, nie oznaczało to, że w tym roku nie był w stanie przebiec 100 mil.
Rozprzestrzenianie się koronawirusa obciąża wiele lokalnych firm, takich jak sklepy, które zmagają się, gdy klienci nie są w stanie wejść. Właśnie tam Kilgore chciał zacząć. Chciał, aby jego bieg był zbiorem pieniędzy dla tych miejsc, które wspierają sport, ale potem ktoś z On Running, który sponsoruje Kilgore, postanowił dodać kolejny element.
„Pracownicy medyczni ryzykują teraz życiem”, powiedział Kilgore. „Więc mój współpracownik z On, Caroline, przyszedł na pomysł wspierania prowadzenia sklepów w Nowym Jorku poprzez kupowanie kart podarunkowych i przekazywanie ich pracownikom medycznym w mieście”.
Mając ustalony pomysł i niecały tydzień na zaplanowanie, Kilgore założył stronę GoFundMe i zaplanował trasę, która łączyłaby prawie każdą trasę w jego rodzinnym mieście, którą prowadził. Łącząc jednotorowe szlaki, drogi wiejskie, ruchliwe drogi i plaże, był w stanie wyznaczyć 100 mil.
Wraz z rodziną i dziewczyną, którzy są razem skuleni podczas pandemii, oraz przyjacielem kamerzysty i fotografa, Brenden Clarke, wraz ze swoją załogą Kilgore wystartował w piątek o 4 rano, strzelając od 15 do 17 godzin .
Gdy wschodziło słońce, musiał stoczyć brutalną bitwę z pogodą, gdy temperatury wzrosły do 32 stopni i tak pozostało przez większość dnia. Chociaż wcześniej miał wsparcie, nie spodziewał się, że zbiórka pieniędzy będzie tak duża. W rezultacie zwiększył kwotę pozyskiwania celów z 5000 do 10 000 dolarów, co również zostało przekroczone.
Podczas wyścigu uzyskał także wiele wirtualnego wsparcia z całego kraju, które, jak powiedział, pomogło mu przetrwać cały dzień.
„Było tak, jak to sobie wyobrażałem, w najlepszym przypadku” - powiedział. „Ponieważ wszystko się dzieje, a ludzie nudzą się i zamykają w swoich domach, był to świetny sposób, by zainspirować ludzi i zbliżyć ich do siebie”.
Pierwsze 100 mil Kilgore'a wcale nie było łatwe - bywało ciężko, ponieważ czasami miał problemy z nawodnieniem i ochładzaniem się. Ale udało mu się to wszystko pokonać w około 17 godzin i 45 minut.
„To zdecydowanie trudny dystans, ale jest to fajny dystans i jestem podekscytowany, widząc, gdzie mogę go pokonać”, powiedział Kilgore.
Dzień później jego nogi wciąż są „odrobinę obolałe”, ale jest w dobrym nastroju, szczególnie biorąc pod uwagę, że zebrał ponad 10.000 $.
źródło: https://www.runnersworld.com/
0 Komentarze
Akceptuję prawo autora do usunięcia opinii zawierającej treści sprzeczne z prawem, wulgarne, naruszające prawa innych osób lub powszechnie przyjęte zasady współżycia społecznego, jak również treści reklamowych i spamu. Autor strony nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych komentarzy, które są wyłącznie prywatnymi opiniami Użytkowników i nie muszą być zgodne z punktem widzenia autora strony.